Wypadałoby najpierw zapytać: "Co to jest sumienie?"
Według Wikipedii jest to zdolność pozwalająca człowiekowi ujmować swoje czyny pod kątem moralnym i odpowiednio je oceniać.
Innymi słowy sumienie "podpowiada" nam co jest dobre a co złe.
W sumieniu każdego człowieka Pan Bóg zapisał Swoje Prawa.
I jeśli ktokolwiek uważałby się nawet za osobę niewierzącą a postępowałby zgodnie z własnym sumieniem tym samym postępowałby zgodnie z tym Prawem jaki Pan Bóg zapisał w jego sumieniu ponieważ ma on zdolność oceny dokonywanych wyborów i zgodnie z tym co mu podpowiada sumienie dokonuje dobrych wyborów. Jednak warunkiem do tego, aby móc dokonywać dobrych wyborów jest jakiś wzorzec prawidłowego postępowania; bo czy zawsze sumienie podpowie nam co jest dobre a co złe? Wszak warunkiem do dokonywania właściwych wyborów jest sumienie prawidłowo ukształtowane. Sumienie każdego człowieka od najwcześniejszego okresu życia kształtuje środowisko, w którym wzrastamy, nasi nauczyciele począwszy od rodziców, szkoła, nasze otoczenie, a przede wszystkim Kościół. Najistotniejszym wzorcem jest prawo moralne oparte na nauczaniu Kościoła Katolickiego, przekazane Kościołowi przez Jezusa Chrystusa - Zbawiciela świata.
Skoro mówimy o sumieniu prawidłowo ukształtowanym to czym się ono różni od sumienia źle ukształtowanego? Przedstawię to na przykładzie; i tak, jeżeli się wmawia komuś żeby popełnił grzech zapewniając, że jest to dla niego dobre /oczywiście nie mówiąc nic o tym, że to co mu się proponuje jest grzeszne/ i my w to uwierzymy, że to rzeczywiście jest dobre /Ewa zjadła jabłko z zakazanego drzewa, skuszona przez węża, który zapewniał ją, że ten owoc jest dobry.../ - tym samym zadając gwałt naszemu sumieniu, które przez naszego Anioła Stróża podpowiada nam w sumieniu: "nie rób tego, bo to jest złe" podsycając w nas lęki po to, aby odciągnąć nas od popełnienia czegoś co jest złem moralnym i przeciwstawieniem się Prawu Bożemu. Skoro jednak ignorujemy te ciche podszepty i delikatne anielskie ostrzeżenia popełniając coraz częściej te same lub inne grzeszne czyny wówczas dochodzi do zabicia głosu naszego sumienia; staliśmy się nie wrażliwi na ostrzeżenia Anioła Stróża. I jeżeli to zło, które czynimy uznaliśmy za dobro - sumienie nasze już uległo deformacji i coraz bardziej to co jest złe - przyjmujemy za dobro. Wśród środowisk liberalnych coraz częściej usiłuje się wmawiać ludziom, że dobrem jest to co dobrze służy danemu człowiekowi; to co mu sprawia przyjemność. A więc "zaspakajaj wszystkie swoje zachcianki i pożądliwości, które sprawiają ci przyjemność, bo to jest dla ciebie dobre". Związki przedmałżeńskie, homoseksualne, wszelkie zboczenia, zdrady, rozwiązłość, morderstwa na dzieciach poczętych... - te wszystkie wynaturzenia zaczynają być akceptowane w imię prawa.
Anioł Stróż, który jest strażnikiem sumień naszych usiłuje nam w różny sposób uzmysłowić, że to co czynimy jest złe; usiłuje doprowadzić nas do poznania i zaakceptowania tej prawdy oraz pobudzić do szczerego żalu z powodu tego co czynimy oraz do podjęcia pokuty a także do przemiany naszego życia i postępowania. Anioł Stróż, który stoi na straży sumień naszych usiłuje nam w głębi duszy uzmysłowić, że nie jest prawdą, którą się w nas wmawia, że to co czynimy jest dobre. Bywa, że pokazuje nam to w snach; nierzadko się zdarza, że śnią się nam koszmary; mówimy wówczas, że: "to tylko sen"...ale Pan Bóg poprzez Swoich Aniołów mówi do człowieka także poprzez sny; o czym już wcześniej pisałam. Ileż wspaniałych wynalazków, czy wybitnych utworów muzycznych i poetyckich dokonało się własnie poprzez sny. Ileż dzieł Bożych zainspirowane zostały poprzez sny. Matka, która zabiła swe poczęte dziecko czy wcześniej czy później nie zazna spokoju. Przychodzi taki moment, w którym nikt już jej nie wmówi, że zabicie poczętego dziecka było czymś dobrym. Jeśli matka przeklina swe dziecko /dużo jest takich przypadków/ ono przez jakiś czas zwłaszcza gdy jest jeszcze małe, uzna to za normę, że w każdym domu tak się dzieje. Dopiero gdy dojdzie do zderzenia z rzeczywistością i to dorastające już dziecko zobaczy, że w innych domach matka czy ojciec zachowują się inaczej, dopiero wtedy zrozumie, że to co się dzieje w jego domu jest złem. I albo wyciągnie z tego odpowiednią lekcję i w przyszłości nie będzie w podobny sposób się zachowywał w swojej rodzinie, którą kiedyś założy, albo pójdzie tą samą drogą, wiedząc już, że to co czyni jest złe.
Ci wszyscy, którzy chcą brnąć w swoim zakłamaniu starają się zagłuszyć te wewnętrzne poruszenia swego Anioła Stróża.
- Dlaczego o tym piszę; ważna jest świadomość podejmowanych przez nas decyzji i ich konsekwencji, bo "przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając kogo pożreć". /1P 5,8/ A przecież od naszego postępowania zależy cała wieczność, która jest przed nami, bo życie tu na ziemi jest tylko chwilką. Po tamtej stronie życia pozostają już tylko konsekwencje dokonywanych przez nas wyborów. Obecnie wiele rodziców akceptuje niemoralne wspólne zamieszkiwanie dwojga młodych ludzi jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego, pozbawieni całkowicie świadomości, że stają się współodpowiedzialni za ich grzeszne życie, za co będę musieli dużo pokutować w czyśćcu. Każdy kto akceptuje lub pomaga w popełnianiu przez innych grzechów, staje się wobec Boga współodpowiedzialnym tym grzechom, za które w życiu przyszłym będą musieli pokutować; analogicznie, jak ktoś namawia lub pomaga lub przygląda się popełnianej zbrodni staje się wobec prawa współodpowiedzialnym tej zbrodni. Mało tego, jeśli dzieci popełniają grzechy, co jest też wynikiem braku za nie modlitwy ze strony rodziców również wobec Boga stają się ci rodzice współodpowiedzialni za grzechy popełnione przez ich dzieci za co przyjdzie im w czyśćcu pokutować.
Istnienie czyśćca jest rzeczywistością!!!
- Pod koniec ubiegłego roku odbyłam z Michałem /V-ce Przewodniczącym Komitetu Budowy Pomnika Anioła Polski/ pielgrzymkę dwuosobową do Rzymu, którą nazwałam "Anielską Pielgrzymką"; poza miejscami w których podziwialiśmy Anioły nawiedziliśmy też Kościół Dusz Czyśćcowych. O wrażeniach z tej Pielgrzymki napiszę następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz