Już za niespełna kilka dni dokona się w Warszawie - Stolicy Polski beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Nadszedł czas, aby wyśpiewać Bogu dziękczynne Te Deum nie tylko za sam fakt Beatyfikacji, ale przede wszystkim za to, że Dobry Bóg dał Polsce tą łaskę jego narodzenia na polskiej Ziemi a także za dar jego powołania do służby w Polskim Kościele. Tak Wielki Kapłan o wybitnej osobowości i charyźmie zdarza się jeden na tysiąc lat. To on utorował drogę na Stolicę Piotrową Papieża, który jest Polakiem - dziś świętego już Jana Pawła II.
Dla mnie osobiście Kardynał Stefan Wyszyński szczególnie jest bliski przez umiłowanie Ojczyzny; bo to on powiedział: "Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce". Dla niego po Bogu najważniejsza była Ojczyzna, ONA była jego Miłością, jego Życiem; bo przecież bez serca nie ma życia...
- Urodziłam się tuż po II Wojnie Światowej. Jako nastolatka wczytywałam się w książki dotyczące wydarzeń ostatniej wojny światowej, po której przyszłam na świat. Razem z bohaterami tych książek przeżywałam straszne losy jakich wówczas Polska doświadczała. Czytałam o polskich bohaterach z Baonu "Zośka", o powstańcach kryjących się po lasach, o zamachu na kata Warszawy Kutscherę; czytałam o bohaterach, którzy w młodych latach ginęli w walkach przeciwko okupantowi; myślałam wówczas - a właściwie szczerze żałowałam, że nie urodziłam się wcześniej przez co nie mogę swego życia - tak jak tamci, o których czytałam - oddać za Polskę. Jeździłam na Cmentarz Wojskowy paląc znicze na grobach Powstańców, a jako trzynastolatka chodziłam do kiosku kupować pismo zbowidowskie "Za wolność i lud" - chociaż tak naprawdę niewiele wówczas rozumiałam z tego o czym czytałam, a mama moja z niepokojem mnie obserwowała, bo wtedy był czas, w którym wielu rzeczy robić nie wolno było a także o nich mówić.
Tak; Polskę kochałam od zawsze; chyba SAM BÓG wszczepił we mnie tą miłość już z chwilą mojego poczęcia, ponieważ nie było w mojej rodzinie żadnych bohaterów a i patriotyzmu nikt mnie nie uczył... Ta miłość do Polski towarzyszyła mi przez całe życie; przez wszystkie lata nawet w najtragiczniejszych dla mnie momentach. Nie miałam jednak praktycznie żadnych możliwości, by cokolwiek dla NIEJ dobrego uczynić...
|
To był znak od Boga; już na początku swego nawrócenia znalazłam ten krzyżyk z 1863r. Polki nosiły je na czarnej tasiemce po upadku Powstania Styczniowegona znak żałoby.
|
Te możliwości pojawiły się dopiero z chwilą mojego nawrócenia do Boga już na drodze wiary; co miało miejsce w 1988 roku. Pomyślałam sobie, że dalsze lata mojego życia poświęcę starając się jak najwięcej dobra uczynić dla Polski w zależności od możliwości jakie przez modlitwy otrzymam od Boga; ale Pan Jezus powiedział: "NIE!"... "Módl się za Kościół i za kapłanów, bo Kościół jest bardzo zagrożony. Jak będzie uratowany Kościół to przez Kościół zostanie uratowana i Polska /a nie przeze mnie - tak jak zapewne ja w swej pysze bym chciała.../ i świat cały, który stoi na krawędzi przepaści".
- Czyż to możliwe? W tamtych latach wszystko wydawało się, że idzie w dobrym kierunku. Upadł komunizm i Polska po raz kolejny odzyskała wolność. Niebawem też zburzony został Mur Berliński. W Polsce następowały dobre przemiany przez Ruch Solidarnościowy, w którym z bólem serca nie mogłam brać żadnego udziału przez cały ciąg moich problemów osobistych i zdrowotnym.
No cóż; tak jak Pan Jezus mnie prosił - zaczęłam modlić się intensywnie za Kościół i za Kapłanów... W roku 1994 z mojej inicjatywy powstało Rycerstwo Świętego Michała Archanioła - Ruch prowadzony obecnie przez Zgromadzenie Zakonne /na ten temat napiszę nieco więcej innym razem/, ale w modlitwach swych prosiłam Pana Jezusa, aby pozwolił mi coś dobrego uczynić dla mojej ukochanej Ojczyzny Polski; bo ONA zawsze była jest i będzie moją ukochaną Ojczyzną.
Pan Jezus odpowiedział na moje w tej intencji nieustanne modlitwy. W roku 2000 otrzymałam polecenie: "Wybuduj pomnik Anioła Stróża Polski", /tu muszę dodać, że już w roku 1994 stałam się współautorką Nabożeństwa do Anioła Stróża Polski wraz z Ks. Marianem Polakiem CSMA, które wydane zostało w tym samym roku przez Wydawnictwo Michalineum/. Słowa te przekazane mi były przez głos wewnętrzny... "Ja? A kimże ja jestem, żebym pomniki stawiała?" - rozważałam w swym sercu, a w głowie był istny zamęt... "Nie! To nie bóg tego chce, ale zapewne szatan, chce mnie wywieźć w pole na manowce"! - Różne myśli chodziły mi po głowie...
Od chwili swojego nawrócenia, po którym dalsze swoje życie oddałam Bogu, było w moim sercu pragnienie, wypełnienia Woli Bożej, tego co zostało mi przeznaczone co zawarłam w słowach: "Boże, skoro nie dałeś mi żyć tak jak ja chciałam /kochającą się rodzinę; męża i dzieci; wówczas byłam już po czterech rozwodach cywilnych i dzieci mimo wielu lat leczenia nie miałam/ - to pomóż mi żyć tak jak TY chcesz!"
Pomyślałam wówczas: "a jeśli rzeczywiście Bóg chce, aby był ten pomnik?" - uklękłam do modlitwy mówiąc: "Panie Boże, jeżeli to TY do mnie mówisz, abym pomnik postawiła - to prowadź mnie krok po kroku, bo ja się do tego nie nadaję! Uczyń mnie narzędziem do tego celu". - I rzeczywiście Bóg prowadził mnie krok po kroku...pomagając pokonywać wszelkie trudności na tej drodze, których było nie mało.
W roku 2002 założyłam Komitet Budowy Pomnika Anioła Stróża Polski. Pierwsze spotkanie jakie było możliwe do przeprowadzenia ze względu na różne ważne terminy osób, które miały w nim wziąć udział wypadło na dzień 28 maja 2002 roku. Ktoś na tym spotkaniu zauważył: "Czy wiecie co dzisiaj za dzień"? -" 28 maja 2002 rok"; - ktoś odpowiedział... "Jest to 21 rocznica śmierci Prymasa Kardynała Wyszyńskiego" - Wszyscy spojrzeliśmy po sobie, bo nikt o tym wcześniej nie pomyślał, że to taka szczególna data...
Zrozumieliśmy, że Kardynał Stefan Wyszyński będzie nam pomagał i orędował za nami u Boga...
12 września 2021 roku należy zatem więc i mnie /jako ówczesnej przewodniczącej powołanego do życia przeze mnie Komitetu Budowy Pomnika Anioła Stróża Polski/ dziękczynne Te Deum Bogu za to orędownictwo i pomoc Kardynała Stefana Wyszyńskiego i za fakt uroczystego jego poświęcenia /w przeddzień święta Świętego Michała Archanioła /, które dokonało się 28 września 2008 roku, a Pan Bóg dobitnie pokazał mi, że spełnił to o co GO prosiłam, by stać się narzędziem do tego celu wykluczając mnie z uroczystości związanych z poświęceniem tego Pomnika, ponieważ w sposób nagły znalazłam się na łóżku szpitalnym zagrożona poważną operacją. Byłam obecna jedynie w sposób duchowy na tych uroczystościach i wiem, że wszyscy się tam za mnie modlili o powrót do zdrowia.
|
Dzień przed poświęceniem Pomnika Anioła Polski... |
Sodalicja Anioła Polski, która założona przeze mnie została do dalszego szerzenia kultu Anioła Stróża Polski po poświęceniu Pomnika po trzech latach swojego istnienia zawieszona została przez Władze Zakonne na skutek braku rozwoju tego Ruchu, co było przyczyną /tak uważam!/brak zaangażowania w jego rozwój ze strony Zgromadzenia, przy którym on powstał, pomimo faktu, że Władze Zakonne wyraziły zgodę, na powołane do życia tego Ruchu.
|
28.09.2008 r. Miejsce Piastowe k/Krosna W dniu uroczystego poświęcenia Pomnika Anioła Stróża Polski |
Beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego zbiegła się ze szczególnym czasem w jakim znalazła się nasza Ojczyzna /istnieje opinia i przekonanie, że Pan Bóg powołuje Swoich błogosławionych i świętych na odpowiednie do tego czasy, w których wiele dobrego przez ich orędownictwo dokonać się może, wobec aktualnych zagrożeń.../. Od prawie już dwóch lat żyjemy w okresie pandemii Sars cov -2, z powodu którego wprowadzane są różne obostrzenia zakazy i nakazy z pominięciem zapisów zawartych w polskiej Konstytucji. Naród nasz jak nigdy dotąd podzielony został na dwa przeciwstawne sobie obozy i ten stan jest w różny sposób przez rządzącą partię podtrzymywany, jak choćby poprzez wprowadzane środki przymusu pośredniego odnoszące się do przyjmowania nieprzebadanych preparatów szczepiennych mających chronić każdego przed wirusem wprowadzonych warunkowo do użycia, za skutki których nikt nie bierze żadnej odpowiedzialności w razie powikłań czy zgonów. Nazywane są one szczepionkami, którymi tak naprawdę nie są. Ogranicza się wolność tym, którzy nie chcą przyjmować tych pseudo szczepionek, łamiąc Prawo zawarte w polskiej Konstytucji, które mówi o tym, że każdy Obywatel Polski ma prawo decydować sam o tym co dotyczy jego zdrowia. Nie dopuszcza się nawet do głosu lekarzy i profesorów medycyny, którzy wskazują na zagrożenia dla ludzkiego organizmu, oraz zdrowia i życia wynikające ze wstrzykiwania tych preparatów w ludzki organizm. Na podstawie badań wielu dociekliwych, którzy usiłują zbadać co zawierają te preparaty /firmy, które je produkują nie podają ich składu/ istnieje realne podejrzenie, że mogą one zmieniać ludzkie DNA , które zostało wpisane przez Stwórcę każdemu człowiekowi. Gdyby tak było - człowiek mógłby stać się maszyną do sterowania przez kogoś kto zapragnął zastąpić Boga; tym samym odbierając Bogu to wszystko co JEMU tylko jest należne /czytaj: Księga Apokalipsy/. W DNA wpisane jest całe ludzkie życie i jego przeznaczenie wyznaczone przez Stwórcę wraz ze wszelkimi predyspozycjami człowieka, talentami czy skłonnościami do chorób.
|
Tak wyglądały pierwsze Sodalistki
|
Sodalicja Anioła Polski i wzmożone modlitwy za Polskę są teraz szczególnie potrzebne i potrzeba ta wynika też z wielu innych zagrożeń, wobec których znalazła się nasza Ojczyzna jak choćby stopniowa utrata suwerenności na rzecz Unii Europejskiej, która stanowi o wyższości swojego Prawa ponad nasze polskie narodowe Prawo, a co za tym idzie - zmuszanie Polski do wprowadzania w życie Praw sprzecznych z polskim narodowym interesem i polską Konstytucją jak choćby legalizacja par homoseksualnych a nawet adoptowanie przez te pary dzieci; czyli ich demoralizacja, którą usiłuje się już wprowadzać do szkół a nawet przedszkoli. W całej już niemal Europie organizowane są parady gejowskie podczas których można zobaczyć pary mężczyzn czy kobiet obnażonych i wzajemnie się obściskujących. Demoralizacja dzieci i młodzieży przybiera na sile i zmusza się Polskę, która jest krajem katolickim, aby wszystkie te dewiacje wprowadzała w życie i do swojego prawa. Poważnym zagrożeniem jest też islamizacja Europy a w tym także i Polski. -To tylko niektóre spośród wielu innych zagrożeń...
- Modlę się o to, aby za wstawiennictwem /już niedługo/ błogosławionego Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego i za przyczyną Anioła Stróża Polski - Sodalicja Anioła Polski została odwieszona, a Zgromadzenie wyznaczyło odpowiedniego kapłana do poprowadzenia i rozwoju tego Ruchu tak bardzo Polsce obecnie potrzebnego.
- Modlę się o to, aby za za wstawiennictwem błogosławionego Prymasa Tysiąclecia i za przyczyną Anioła Polski - Miejsce Piastowe k/Krosna, gdzie stanął pomnik Anioła Stróża Polski stało się kolebką, z której Ruch ten rozwinie się na całą Polskę.
- Modlę się o to, aby Miejsce Piastowe k/Krosna przez wstawiennictwo błogosławionego Kardynała Wyszyńskiego i za przyczyną Anioła Polski - miejsce w którym stanął ten Pomnik - stało się Miejscem Narodowej Modlitwy za Polskę.
PROSZĘ WAS, DRODZY POLACY! I WY O TO SAMO MÓDLCIE SIĘ ZE MNĄ, A WÓWCZAS WYPELNI SIĘ PROROCTWO ANIOŁA POLSKI Z 3 MAJA 1863 ROKU, KTÓRY MÓWI, ŻE POLSKA STANIE SIĘ ŚWIATŁEM DLA INNYCH NARODÓW I LUDÓW...