"Święci Aniołowie, którzy tworzą z nami jedną rodzinę Bożą, wspomagają nas w osiągnięciu zbawienia."/z: "Aniołowie Opiekunowie Narodów" - ks. Marian Polak CSMA str.11/.
- Nikt nie rodzi się złym; ponieważ wszystko to co Pan Bóg stworzył było dobre /por. Rdz 1, 21/. Wszyscy jesteśmy dziećmi Jednego Boga, Który stworzył nas na Swój obraz i podobieństwo. Dopiero grzech zniekształca w każdym z nas ten obraz Boga, czyniąc nas brzydkimi.
Kiedyś Pan Bóg pokazał mi to obrazowo we śnie, w którym zobaczyłam piękną, młodą dziewczynę. Z jej wnętrza bił jakiś przedziwny blask, a miłość która była w jej sercu promieniowała na całe otoczenie. - Ta sama dziewczyna w pewnym momencie popełniła ciężki grzech. Zobaczyłam ją wtedy leżącą na łóżku złożoną ciężką chorobą. Całe jej ciało obsypane było trądem. Wyglądała strasznie i była zupełnie obojętna na cały otaczający ją świat; pełna złości i nienawiści do wszystkich.
Pełen złości i nienawiści jest człowiek, w którego sercu nie ma miłości do otaczających go ludzi. Myślę, że właśnie takim obsypanym go trądem widzi Pan Bóg każdego z nas w chwili popełnienia grzechu. Pan Jezus nawet gdy był w ciele ludzkim widział to wszystko co jest we wnętrzu człowieka; przykładem może być Samarytanka, o której wiedział ilu mężów miała i to, że ten, który jest aktualnie z nią nie jest jej mężem /J 4,18/; a w Ewangelii Świętego Marka /2,8/ czytamy: "Jezus zaraz poznał w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: "Czemu myśli te nurtują w waszych sercach?" - To było w sytuacji uzdrowienia paralityka, gdy Pan Jezus uzdrawiając go rzekł: "Odpuszczają ci się twoje grzechy".
Pan Jezus widzi każdy grzech przez nas popełniony i żadna nasza nawet najskrytsza myśl nie jest dla Niego tajemnicą. Nic nie jesteśmy w stanie przed Nim ukryć, gdyż każdy grzech analogicznie jak nasze dobre uczynki czy każda myśl zapisane są w sumieniu człowieka.
Nasze sumienie rejestruje wszystko; tak dobre jak i złe uczynki. Jest odbiciem - kalką naszej duszy; tego wszystkiego co jest w naszym sercu, w naszych myślach i pragnieniach.
To z serca wypływają nasze myśli, uczynki i pragnienia /Mt 15,19/. Psalmista natomiast mówi: "Ty co przenikasz serce i nerki" (por. Ps 7,10); nerki - to nasze sumienie.
Sumienie - to nośnik; żywy komputer, z którego nic już wymazać się nie da z tego co zostało zapisane w przeciwieństwie do rzeczywistego komputera, z którego wszystko jeszcze da się usunąć.
POWINNO TO BYĆ SYGNAŁEM OSTRZEGAWCZYM DLA KAŻDEGO Z NAS!!!
W chwili śmierci to właśnie nasze własne sumienie będzie oskarżać nas przed Bogiem ze wszystkich popełnionych złych uczynków, które zostały zarejestrowane i utrwalone jak na filmie, który w chwili śmierci zostanie nam odtworzony.
Dlatego powinniśmy walczyć nie tylko z naszymi słabościami, ale też pomagać innym w ich przezwyciężaniu otaczając modlitwą tych wszystkich, którzy błądzą, prosząc o ich przemianę także ich Aniołów Stróżów, bo to właśnie oni są najbliżej nich i mogą znaleźć skuteczny sposób, by wpłynąć na przemianę ich życia i postępowania. Tworzymy przecież wraz z Aniołami jedną Bożą rodzinę i troska o zbawienie dusz naszych braci i sióstr w wierze powinna stać się naszym chrześcijańskim obowiązkiem, a pracując nad wzajemnym pojednaniem i nad zwalczaniem wzajemnej nienawiści - czynimy świat lepszym.
Zamiast narzekać, złorzeczyć czy przeklinać - prośmy o łaskę przemiany tych, którzy zło czynią świadomie czy nieświadomie. A wtedy staniemy się prawdziwie dziećmi Bożymi /Mt 5 43-45/.
Ktoś zapyta: "To co; mamy zaniedbywać swoje obowiązki i tylko się modlić?"
- Nie! Należy wszystko co czynimy - uczynić modlitwą łącząc nasze trudy, cierpienia, naszą pracę z Krzyżem Chrystusa ofiarowując je Bogu za innych.
A jest to możliwe, jeśli jest w nas miłość Boga i człowieka, bo każdy został stworzony na Jego obraz i podobieństwo.
Świeci Aniołowie pomagać nam będą w tej walce na tyle na ile my sami będziemy ich o tą pomoc prosili. Wielokrotnie Anioł mój upominał mnie słowami: "Niech w twoim sercu nie będzie żadne inne uczucie poza miłością". - Sama wiem jak to jest trudne; ale cały czas trzeba się tego uczyć, a przede wszystkim o tym pamiętać; bo wówczas pamięć będzie zmuszać nas do nauki.
I na tej drodze każdemu z nas niech Pan Bóg błogosławi, a Święci Aniołowie niech nas wspomagają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz