W numerze 4 (154) lipiec-sierpień 2018 "Któż jak Bóg!" - Autor artykułu "Anioł Północy a Anioł Polski (3) zamieszcza między innymi takie oto słowa: "W jakim stopniu pomnik w Miejscu Piastowym przyczynił się w ciągu 10 lat istnienia do wypromowania idei Anioła Polski? Rad bym pytanie to skierować do księży michalitów i sióstr michalitek z Miejsca Piastowego, kustoszy i opiekunów pomnika, do pomysłodawczyni i założycielki Komitetu Budowy Pomnika Anioła Stróża Polski p. Zofii Sobieraj"...
Z uroczystości poświęcenia pomnika Anioła Polski 28.09.2008 r. |
- Tymi słowy wywołana zostałam "do tablicy", a tym samym czuję się w obowiązku udzielenia odpowiedzi.
Otóż w założeniu od chwili podjęcia inicjatywy postawienia Pomnika Anioła Stróża Polski nie było w moim zamyśle to, aby powstał kolejny pomnik w Polsce, których uważam, że i tak jest dużo; aby stanął pomnik dla samego pomnika, ale to, aby miejsce jego usytuowania było miejscem jednoczącym Polaków na wspólnej modlitwie za naszą Ojczyznę, która modlitwy takiej zawsze potrzebuje bez względu na aktualne opcje polityczne, które są u steru Władzy. - Cieszymy się, że mamy wreszcie ludzi sprawujących rządy w Polsce, którzy nie wstydzą się wyznawanej wiary, ale zauważy każdy uważny obserwator sceny politycznej, że zagrożeń z różnych stron jak zwykle jest dużo.
Tak wyglądało miejsce usytuowania Pomnika po jego poświęceniu. Poniżej; tak wyglądało miejsce wokół pomnika w roku 2016 już po usunięciu chwastów. |
Niestety, po kilku latach działalności Sodalicji, w którą wkładałam całą swoją energię - działalność tego Ruchu została zawieszona ponieważ wcale się on nie rozwijał. Po kilku latach jego działalności było zaledwie około 10 członków rozsypanych w różnych stronach Polski. I tu Autor artykułu słusznie kieruje swoje pytanie do Księży Michalitów i Sióstr Michalitek z Miejsca Piastowego, Kustoszy i Opiekunów pomnika; bo to szczególnie do nich należy pytanie to kierować /gdy ze znajomymi pojechaliśmy w roku 2016 pomodlić się przy tym pomniku - zobaczyłam smutny widok stwierdzając, że został on całkowicie zaniedbany. Pierwszą rzeczą jaką podjęliśmy zamiast modlitwy było usuwanie chwastów rosnących wokół pomnika/.
Ważną sprawą dla rozwoju tego Ruchu było przydzielenie charyzmatycznego i energicznego kapłana na Moderatora, który przy współpracy z księżmi proboszczami parafii Michalickich istniejących w kraju przyczyniłby się do jego rozwoju. Niestety, takiego kapłana zabrakło. Funkcję Moderatora Ruchu podjął się kapłan będący Proboszczem całej Parafii, który miał na głowie zbyt wiele obowiązków pierwszoplanowych - tym samym nie mogąc się w sposób należyty zająć tym Ruchem. Następnemu kapłanowi, który został Moderatorem Sodalicji też nie udało się pociągnąć do tego Ruchu ludzi; tym bardziej napotykając opór i brak współpracy ze strony księży proboszczów Parafii Michalickich. Sama osoba świecka /mam siebie na myśli/ bez zaangażowania i współpracy z kapłanami najbardziej nawet aktywna - niczego nie zdziała, bo to właśnie kapłani są naszymi duchowymi przewodnikami, którzy mogą pociągnąć /o ile mają taką charyzmę/ innych.
Jedyną działalnością w tej sytuacji jaka mi pozostała jest prowadzenie w Internecie bloga na temat Aniołów; a szczególnie Anioła Polski /29angelo.blogspot.com/.
Z uroczystości poświecenia obrazu Anioła Polski w Zgromadzeniu Sióstr od Aniołów. Na zdjęciu: Przełożona Generalna Zgromadzenia, Przewodnicząca Komitetu Budowy Pomnika z Zastępcą. |
To tyle co mogę uczynić dziś, nic nadto, ponieważ nie dane są mi żadne inne możliwości.
KOŚCIÓŁ O. CYSTERSÓW W CHICAGO |
Prowadząc swój blog jestem w stanie dotrzeć do różnych zakątków nie tylko w kraju ale i na świecie; w tej sytuacji to już jest "coś!" - Pewna Pani z Chicago zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc, ponieważ chciała wykonać baner do Kościoła z Aniołem Polski na 100-lecie naszej Niepodległości. Po uzyskaniu mojej pomocy baner ten wykonała, który znalazł się w Kościele Ojców Cystersów w Chicago i przesłała mi z tej okazji piękne zdjęcia. W ten sposób Anioł Polski "powędrował" na drugą półkulę. -
Wracając do treści artykułu; jego Autor pragnie, aby ustanowione zostało doroczne święto Anioła Polski; było pragnieniem księdza Mariana Polaka i moim również, ale póki kult Anioła Polski na dobre się w kraju nie rozwinie - nie ma na to najmniejszej szansy. Autor artykułu postuluje też, aby Miejsce Piastowe - stało się duchowym Centrum kultu Anioła Polski. To było właśnie celem, dla którego podjęłam inicjatywę budowy pomnika, jako, że patriotyzm od zawsze jest głęboko zakorzeniony w moim sercu.
Do urzeczywistnienia tego celu mogłyby się przyczynić Zastępy Rycerskie Rycerstwa Świętego Michała Archanioła, którego jestem współzałożycielką /czytaj: artykuł Księdza Mariana Polaka CSMA pt.: "Trochę historii"... z numeru 3(141) maj - czerwiec 2016 "Któż jak Bóg!" /ale na to potrzeba chęci i zgody obecnego kapłana, który jest Moderatorem tego Ruchu/.
I jeszcze jedna kwestia, którą podnosi Autor artykułu: "marzy mi się taki pomnik Anioła Polski, który byłby ikoną rozpoznawalną przez wszystkich Polaków i który widzieliby przyjeżdżający do nas cudzoziemcy, jak niegdyś płynących "za chlebem" do Ameryki witała dumna Statua Wolności. Czy na planowanym Centralnym Porcie Lotniczym mógłby stanąć obiekt - pomnik, który spełniając zarazem funkcje portowe, mógłby zaistnieć w świadomości ogółu jako Anioł? Warto zainteresować ideą Anioła Polski polityków"...
Obraz Anioła Stróża Warszawy. Namalowany został na moje zamówienie. |
Drogi Autorze cytowanego artykułu; ja z kolei od chwili postawienia pomnika Anioła Polski w Miejscu Piastowym i po wycofaniu się z budowy pomnika Anioła Narodu Polskiego przez duszpasterza Środowisk Twórczych marzę o postawieniu pomnika /jako rodowita Warszawianka!/ Anioła Stróża Warszawy /zamiast pogańskiej Niobe!/, która jest Stolicą promieniującą na całą Polskę i w której podejmowane są wszystkie najważniejsze dla Polski decyzje jakże brzemienne dla wszystkich Polaków. W tym celu podejmowałam, różne próby /niestety, jak dotąd nieskuteczne/ powołania do życia Społecznego Komitetu Budowy Pomnika, Stróża Warszawy, którego ideą usiłowałam również zainteresować jednego z polityków obecnej Władzy, a nawet rozmawiałam na ten temat w warszawskiej Kurii. Każdy zadaje pytanie: "Ile pieniędzy macie na ten pomnik?" - A przecież bez jakiegokolwiek zezwolenia nie wolno przeprowadzać żadnych zbiórek ani akcji zbierania na ten cel pieniędzy i..."Koło się zamyka".
Pominę już to, że moje marzenia szły nieco dalej; marzyło mi się bowiem, aby za naszym przykładem, kolejne kraje i Narody stawiały pomniki modląc się przy nich do Aniołów Stróżów swoich Narodów, bo jak pisze Autor artykułu: "marzenia mieć należy, gdyż inaczej podlegamy inercji i duchowej śmierci".
Warszawa, 29.07.2018 r.
Zofia Sobieraj
- Jest to moja odpowiedź w formie: "- moje przemyślenia i refleksje" - przesłana wraz z listem w dniu 29.07.2018 r. do Pana Redaktora Herberta Oleschko na zamieszczony przez niego artykuł w "Któż jak Bóg" - numer 4 (154) lipiec - sierpień 2018.
- Być może zbyt długo czekałam na jakąkolwiek odpowiedź z Jego strony czy zamieszczenie w "Któż jak Bóg" załączonych moich przemyśleń i refleksji dotyczących tegoż artykułu, w którym jego Autor nie omieszkał o mnie wspomnieć z imienia i nazwiska; a ponieważ do dnia dzisiejszego nic takiego się nie wydarzyło - postanowiłam zamieścić w całości treść artykułu Pana Herberta Oleschko wraz z moją nań odpowiedzią w formie listu otwartego.
Zofia Sobieraj
13.06.2020 r.