wtorek, 17 października 2017

MĄDROŚĆ BOŻA PŁYNĄCA Z KRZYŻA - część III


Laminina - podstawowa cząsteczka białka,
 źródła naszego życia
   Mądrość Boża płynąca z Krzyża... Nigdy do końca nie poznamy jego tajemnic. Kiedyś w telewizji w programie pana Trojanowskiego "Nie do wiary" została poruszona ta sprawa w kontekście przeprowadzanych egzorcyzmów i pewnego ewenementu, że nigdy osoba opętana nie weźmie do ręki szklanki z wodą pobłogosławioną znakiem Krzyża. Egzorcyści chcąc rozeznać czy dana osoba rzeczywiście jest opętana czy chora psychicznie stawiają przed nią dwie szklanki z wodą i tylko jedna z nich zostaje pobłogosławiona. Osoba opętana nigdy nie weźmie szklanki z wodą pobłogosławioną. Możecie o to zapytać każdego egzorcysty. Redaktorzy tego programu dali do analizy wodę, która została pobłogosławiona i okazało się, że miała ona już inną strukturę i skład chemiczny niż ta normalna woda z kranu. To zapewne dlatego woda pobłogosławiona znakiem Krzyża ma tak wielką moc i używa się jej przy Chrzcie Świętym, czy do poświęcania mieszkań, domów, samochodów, obrazów świętych. Zaleca się, aby znakiem Krzyża błogosławić każdy posiłek przed spożyciem czy lekarstwa, które brać musimy; a ja uważam, że każdą nawet rzecz nową którą kupujemy powinniśmy pobłogosławić znakiem Krzyża. Nie wiemy bowiem kto produkował dane lekarstwo, kto produkował żywność przez nas spożywaną, czy

Budowa Lamininy

    jakiekolwiek inne przedmioty, których używamy. Mogła to być przecież osoba źle usposobiona do ludzi, mogła przy danej produkcji przeklinać i te wszystkie złe emocje są w lekach i żywności przez nas spożywanej, a zakupione przedmioty zamiast sprawiać nam radość czasami stają się źródłem i przyczyną jakiegoś nieszczęścia. Wzajemnie też powinniśmy się błogosławić znakiem Krzyżyka stawianego na czole. Tu należy dodać, że błogosławieństwo kapłana ma szczególną moc, i o nie przy każdej nadarzającej się okazji kapłana prosić powinniśmy. Winniśmy też błogosławić nasze dzieci przed każdym zwłaszcza dłuższym wyjściem z domu znakiem Krzyżyka na czole, aby chronione ono było przed wszelkim złem, które ma duży wpływ zwłaszcza na dzieci i młodzież przez otoczenie. Duże Krzyże powinno ustawiać się w miejscach górzystych, aby promieniowały one na całą okolicę chroniąc je od wszelkiego zła i różnych plag. W Księdze Apokalipsy 7,3 czytamy: "Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ni drzewom, aż opieczętujemy czoła sług Boga naszego". Są do słowa Anioła mającego pieczęć Boga, który wołał do czterech Aniołów, którzy mieli dokonać kary nad grzeszną ludzkością. A czymże jest ta pieczęć Boga jak nie znakiem Krzyża, którym opieczętowuje się drzwi naszych mieszkań jako znak przynależności do Boga? I to on ma właśnie nas chronić  przed wszelkimi nieszczęściami.  Czy to więc nie absurd, że boimy się Krzyża, który ma nas chronić?


 
 Krzyże umieszczane są też na wieżach Kościołów, dla oznaczenia, że to właśnie jest Dom Boży. Do niektórych tych Krzyży przymocowana jest antena telewizyjna, ponieważ Krzyż jest dobrym przewodnikiem prądu elektrycznego i wtedy "jest dobry obraz w telewizji", jak kiedyś od kogoś usłyszałam. Tylko, że nie takiemu celowi ma służyć Krzyż na Kościele umieszczony, gdyż ma on promieniować  Bożym błogosławieństwem na całą okolicę i pozytywnie na nią oddziaływać a tymczasem staje się on przekaźnikiem, tych mocy, które przenikają do Krzyża z telewizora. Parafianie w takiej sytuacji gdy zauważą, że na ich Kościele coś takiego ma miejsce powinni prosić Proboszcza o usunięcie anteny  telewizyjnej z tego Krzyża.

    Na drzewie Krzyża szatan poniósł największą klęskę, która miała być jego triumfem przejęcia władzy nad Bogiem. Człowiek, który odrzuca Boga i Jego Prawa, uważa że sam dla siebie a czasami nawet dla innych może być bogiem, i decydować o tym co dla niego czy też dla innych jest dobre a co złe. Krzyż wówczas staje mu na drodze; jest przypomnieniem, że jest jakaś niewidzialna siła /czytaj: Bóg!/, która jest przed nim; i że jego możliwości są ograniczone. Zaczyna wtedy walczyć z Krzyżem, a czym większy ma wpływ na życie społeczne, to tym usilniej stara się go usunąć z przestrzeni publicznej; ze szkół, ze szpitali, z urzędów. Pamiętamy zaciekłą walkę Janusza Palikota, o to, aby został zdjęty Krzyż z sali sejmowej... Janusz Palikot odszedł z polityki; Krzyż pozostał. Podobnie i mnie kazano  z sal szpitalnych usunąć Krzyże, które pozawieszałam, gdy poszłam tam do pracy.... Wówczas na żadnej z sal szpitalnych, w których leżeli chorzy pacjenci nie było Krzyży. Dziękowano mi za nie, gdy je zawieszałam. Moje kierownictwo kazało mi je zdjąć już po dłuższym czasie odkąd one zostały powieszone, a było to w czasie, gdy nasz papież obecnie już święty Jan Paweł II był w Polsce i mówił głośno, o tym, aby bronić Krzyży. I to właśnie w owym czasie kazano mi je zdjąć. To zupełnie jak chichot szatana! Odmówiłam pod groźbą zwolnienia mnie z pracy; ale z pracy mnie nie zwolniono; być może była to i dla mnie próba, którą Pan Bóg dopuścił  chcąc zobaczyć jaką decyzję podejmę i co okaże się w danej sytuacji dla mnie ważniejsze. Kierownictwo się zmieniło, a ja już od dawna jestem na emeryturze. Krzyże pozostały i są po dzień dzisiejszy. Pan Bóg kieruje się swoimi Prawami. A każdy kto walczy z Krzyżem powinien najpierw usunąć ten, który nosi we własnym ciele. Gdyby był w stanie to zrobić - rozpadł by się w proch, jako, że człowiek z prochu powstał i na koniec ziemskiego życia w proch się obróci.




 Okazuje się, że podstawową cząsteczką białką, które jest źródłem naszego życia jest Laminina ma kształt Krzyża czy się to komuś podoba czy nie. Pan Bóg więc na stałe wpisał i umocował Krzyż w życie każdego z nas; w nasze ciało, które zbudowane zostało na podstawie Krzyża.
Bez Lamininy nasz mózg by
nie funkcjował
Jest to największy cud jaki można sobie wyobrazić!

- Krzyż znakiem zwycięstwa życia nad śmiercią! Krzyż nierozerwalnie łączy człowieka z Bogiem! Na Krzyżu dokonało się odkupienie ludzkości! Krzyż znakiem klęski szatana i dlatego  na Krzyż nawet patrzeć nie może  drżąc na sam jego widok wzbudza nienawiść do Krzyża u każdego, kto oddalił się od Boga i wpadł już w sidła szatana.

 
 Każdy kto wchodzi w przymierze z szatanem ostatecznym jego kresem jest śmierć wieczna!    I niech każdy o tym pomyśli nim zdecyduje się na romans z szatanem. Tylko Jezus i Jego Krzyż prowadzą do życia, więc przestańmy się bać Krzyża i niech każdy z nas przyjmie go z miłością jako znak  zbawienia i życia wiecznego z Jezusem w niebie.


   Panie Jezu, błogosław każdemu Czytelnikowi mojego bloga i obdarzaj każdego z nich wszelkim dobrem. Amen

                                                           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz