

Kiedyś w rozmowie na temat szatana jedna z moich znajomych powiedziała, na postawiony przeze mnie zarzut wobec jej zachowania przy osobie umierającej powiedziała, że szatan nie ma do nie dostępu. Jest to wyraz albo wielkiej pychy albo całkowitej nie wiedzy na temat bytu i działania szatana, ponieważ na jego wpływy narażony jest każdy z nas bez wyjątku. Nawet Syn Boży - Pan Jezus narażony był na jego pokusy /o czym już też pisałam/ po upływie 40-dniowego postu.
Skuteczność wpływu szatana na nas zależy też od wielu czynników; składa się na nie poza odpowiednią wiedzą duchową w tej tematyce wrażliwość naszego serca; i tak im bardziej wrażliwe jest nasze serce tym szybciej rozpoznamy kłamstwo szatana, który chce się wcisnąć do naszego serca poprzez różne szczeliny podsuwając nam różne sugestie i propozycje; np. "jesteś głodny i nie masz pieniędzy żeby sobie coś kupić do jedzenia, idź do sklepu i weź sobie z półki coś do jedzenia tylko tak, by nikt tego nie zauważył, a jeśli nawet ktoś cię podejrzy to powiedz, że głodny byłeś, a ci nic za to nie zrobią"; "jeśli jesteś osobą samotna, a do tego nadpobudliwą seksualnie to możesz przecież się masturbować i grzechu mieć nie będziesz, bo tak cię natura stworzyła". Wrażliwe serce w którym króluje Bóg szybko rozezna ten podstęp. Jest to działanie zła pod pozorem dobra. Czyli jak ja to nazywam: subtelne działanie szatana, ale wystarczy, że ulegniemy pokusie, która natrętnie się do nas wciska, wtedy szatan natychmiast przystępuje do ataku: "popełniłeś grzech, obraziłeś Boga, teraz musisz ponieść za to karę". Pamiętajmy, że to nie Pan Bóg zadaje nam kary, Pan Bóg wobec popełnionego przez nas grzechu w swojej sprawiedliwości dopuszcza do nas działanie szatana, aby on dokonał na nas kary. Szatan wie o tym, dlatego używa wobec nas podstępu, aby namówić do grzechu, bo wtedy ma pole do działania; ale też wiedzieć musimy, że szatan niczego nie może nam zrobić na co Pan Bóg by mu nie zezwolił. Dlatego w przypadku jakiegokolwiek popełnionego przez nas grzechu, natychmiast powinniśmy udać się do Kościoła, by w Sakramencie Spowiedzi świętej oczyścić się ze zła przez nas popełnionego a im dłużej będziemy z tym zwlekać tym dotkliwiej będzie nas dręczyło sumienie wyrzutami i dojdziemy do takiego stanu, że nie będziemy już słyszeć tego co chce nam powiedzieć Bóg /zabrudzone grzechem sumienie, do którego nie dochodzi już łaska/, a będąc skupionymi na dręczących nas myślach, które będą rozpraszać naszą uwagę, możemy czasami w takim stanie ulec wypadkowi. Szatan jest mistrzem w odwracaniu naszej uwagi od spraw najważniejszych i najpotrzebniejszych dla naszego zdrowia tak duchowego jak i fizycznego.

Serce człowieka może być jednak zimne, obojętne na wszelkie wewnętrzne poruszenia i człowiek taki nawet latami nie odczuwa potrzeby wyznania swoich win i pojednania się z Bogiem. Gdy nawet przyjdzie czasami taka myśl, to szybko szatan odwróci naszą uwagę kierując ją na inne przyziemne sprawy, aby tylko nie opuścić zajętego już w naszym sercu przez niego miejsca. "A po co będziesz się spowiadać? Będziesz jakiemuś księdzu klepał swoje grzechy? - A czy myślisz, że on nie grzeszy?" I coraz dalej i dalej odwlekamy czas pojednania się z Bogiem aż dochodzi do zniewolenia, gdy nawet nie odczuwamy potrzeby, aby z Bogiem się pojednać. Taki stan może trwać latami i bez specjalnej łaski przez kogoś wymodlonej człowiek nie ma możliwości uwolnienia się samemu z niewoli szatana, bo to już jest niewola, gdyż szatan przejął częściową władzę nad człowiekiem. Wówczas człowiek podejmuje wszelkie decyzje pod wpływem jego sugestiom i podszeptom uważając, że to są tego człowieka decyzje i pomysły. Człowiek taki staje się już narzędziem szatana do czynienia zła wobec innych, a czym bardziej zajmuje eksponowane stanowisko, tym więcej zła może czynić. Doskonałym tego przykładem może być multimiliarder George Soros. - Wszyscy powinniśmy modlić się o jego nawrócenie. Człowiek oddany szatanowi usiłuje za sobą pociągać innych w czeluście piekła wiecznego potępienia. Nieuczciwie zdobyte pieniądze stają się do tego celu często skutecznym narzędziem. Pan Jezus ostrzega: "Nie możecie dwom panom służyć: Bogu o Mamonie" /por:Mt. 6,24/.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz